środa, 16 października 2013


20 PAŹDZIERNIKA 2013 XXIX niedziela zwykła

Jezus odpowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?


MEDYTACJA
i PUNCTA do niej:

 Punkt 1. Wdowa 
            Każdy z nas jest w podobnej sytuacji, jak wdowa. Życie nikogo nie rozpieszcza, jedni mają lepiej inni gorzej, jednak zawsze jesteśmy choćby trochę pod kreską, w naszych uczuciach, relacjach, w tym co nas spotyka, zawsze brakuje nam czegoś do pełni szczęścia. A nawet jeżeli nam wydaje się, że wszystko jest ok., zło dotyka naszych bliskich. Obraz mocno pesymistyczny, wiem. Może dlatego właśnie nasza modlitwa, w sporej większości (jeśli nie wyłącznie) jest modlitwą prośby, ona najbardziej wypływa z tego, co doświadczamy na co dzień. Spójrz w swoje serce i zbadaj, co cię boli najbardziej. Przed czym chcesz by Bóg cię obronił? Może nie mówisz o Mu o tym w modlitwie, może skrywasz to przed samym sobą… Tak jak potrafisz nazwij to.

Punkt 2. Sędzia 
Wdowa wiedziała, że jej jedyny ratunek jest w sędzim, który nie darzył jej żadnym szczególnym uczuciem, zrobił jej zwyczajnie łaskę, by dała mu w końcu spokój. Bóg jest zupełnie inny. On wie o naszym najskrytszym bólu, zna, widzi to. I On chce nas OBRONIĆ. Ciekawe, że nie zabrać to, zniszczyć, ale nas przed tym obronić. To znaczy nie pozwolić by to nas niszczyło. Obronić to znaczy przyjąć atak na siebie. Zło, grzech, cierpienie we mnie, niszczą mnie. Kiedy jednak przychodzę z tym do Boga, to wszystko traci swoją moc, bo ufam Bogu, bo On daje mi nadzieję. Bóg jest sędzią, ale tym co sądzi jest zło, dla niego wyrokiem jest potępienie (potępić - uznać coś za złe lub kogoś winnym czegoś; Słownik PWN), dla człowieka wyrokiem jest usprawiedliwienie (usprawiedliwić - oczyścić kogoś z zarzutów, wytłumaczyć przed kimś; Słownik PWN). Bóg broni nas przed złem, które nas oskarża, które nas niszczy.

Punkt 3. Wytrwałość 
Człowiek jest wyrwały wtedy, kiedy ma nadzieję, że to do czego dąży, stanie się. Warunkiem wytrwałości jest nadzieja. Wdowa miała nadzieję, ufała, sędziemu, choć ten nie był jej przyjaciele. Może nie miał wyboru, jednak wiedziała, że tylko w nim jest ratunek. W tym momencie medytacji zaproś Boga do tego wszystkiego co cię boli i powiedz Mu by cię obronił. Bóg chce teraz tego wszystkie dotknąć i nadać temu sens. On chce słuchać o twoich sprawach, słowo wypowiedziane ma moc. Proś wytrwale i z wiarą, wielką wiarą i nadzieją, że zostaniesz wysłuchany. On obiecał w słowach tej Ewangelii, że cię obroni, gdy ty będziesz o to prosić.

 Roman Groszewski SJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz