sobota, 23 maja 2015
środa, 13 maja 2015
17
MAJA 2015 Niedziela
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
(Mk 16,15-20)
I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
OBRAZ DO MODLITWY:
zobaczmy spotkanie apostołów z
Jezusem, który przekazuje im końcową misję niesienia Jego
nauczania wszystkiemu stworzeniu, zapowiadając też mocne znaki,
jakie temu głoszeniu będą towarzyszyły.
PROŚBA O OWOC MODLITWY: prośmy o otwarcie się na Jezusową misję głoszenia Ewangelii i towarzyszące temu znaki, jakimi Jezus może to głoszenie potwierdzać.
PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:
1. Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!
Wniebowstąpienie zamyka relację o życiu ziemskim Jezusa. Dzisiejsza Ewangelia nie daje szczegółowego opisu tego wydarzenia, tylko o tym napomyka jakby mimochodem. Natomiast słyszymy w niej o misji danej przez Jezusa apostołom tuż przed Jego wniebowstąpieniem. Pan Jezus mówi im: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” Posyła ich więc nie tylko do znanych im terenów ich ojczyzny, lecz chce, by jego Ewangelia dotarła wszędzie na świecie i do każdej osoby. I kto uwierzy w to, co będą przepowiadali, i w wyniku tego przyjmie chrzest, ten będzie zbawiony. Natomiast kto im nie uwierzy, ten będzie potępiony. Widzimy więc, że warunkiem zbawienia nie jest sam tylko chrzest, lecz związane z nim uwierzenie w głoszoną Ewangelię.
Dziś Kościół przypomina, że „Ci, którzy z pomocą Bożą przyjęli wezwanie Chrystusa i odpowiedzieli na nie dobrowolnie, sami z kolei, przynaglani miłością Chrystusa, głosili wszędzie na świecie Dobrą Nowinę. Skarb otrzymany od Apostołów został wiernie zachowany przez ich następców. Wszyscy wierzący w Chrystusa są powołani do przekazywania go z pokolenia na pokolenie, głosząc wiarę, przeżywając ją we wspólnocie braterskiej oraz celebrując ją w liturgii i w modlitwie” [KKK 3].
Czy tak do końca uwierzyliśmy w głoszoną nam Ewangelię? Czy przeżywamy naszą wiarę we wspólnocie braterskiej, pogłębiając ją poprzez liturgię oraz modlitwę osobistą? Jak wypełniamy tę naszą misję głoszenia przyjętej przez nas Ewangelii, niezależnie od tego, do jakiego stanu Kościoła należymy?
2.
Tym zaś, którzy
uwierzą, te znaki towarzyszyć będą...
I dziś nauczanie Kościoła przypomina nam, że „Zmartwychwstały Pan ponawia to posłanie («W imię moje... na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie»: Mk 16, 17-18). Potwierdza je przez znaki, jakich dokonuje Kościół, wzywając Jego imienia. Znaki te świadczą w specjalny sposób, że Jezus jest naprawdę «Bogiem, który zbawia»” [KKK 1507].
Które z tych znaków dostrzegamy dziś w życiu Kościoła? W czym potwierdza się fakt, że Jezus nadal zbawia całego człowieka, wyzwalając go z chorób i ze zniewoleń duchowych? Jaka jest nasza wiara w uzdrawiającą moc sakramentów?
3. Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Kiedy po przekazaniu misji apostołom Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga, oni poszli i głosili Ewangelię wszędzie. A Pan Jezus współdziałał z nimi i potwierdził ich naukę znakami, które jej towarzyszyły, a które sam wcześniej zapowiedział. Czyli apostołowie uzdrawiali chorych i wyrzucali złe duchy, modlili się „językami”...
Kościół poucza już na początku Katechizmu, że „Chrystus posłał Apostołów, których wybrał, dając im nakaz głoszenia Ewangelii (...) Umocnieni tym posłaniem, Apostołowie «poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły» (Mk 16, 20)” [KKK 2].
Dziś głoszenie Ewangelii dalej się odbywa i trzeba by się zapytać, jakie dziś znaki potwierdzają naukę przez nas głoszoną? A jeśli tych znaków nie dostrzegamy, to czyja w tym wina i czy to nie powoduje, że wiara nasza jest dziś słaba i powierzchowna?
ROZMOWA KOŃCOWA: Zaprośmy Jezusa do swojego serca powierzając Mu wszelkie pragnienia, które podczas modlitwy się w nas zrodziły. Prośmy, byśmy potrafili we właściwy sposób podjąć Jego misję głoszenia tego, czego sami doświadczamy w bliskości z Nim. Poprośmy, by to doświadczanie Jego bliskości objawiło się nie tylko w naszym głoszeniu Ewangelii, ale i w znakach jakie temu będą towarzyszyły. Prośmy o głębszą wiarę w moc sakramentów, z których korzystamy i których – jeśli jesteśmy kapłanami - udzielamy, tak by mogło się w nich dokonywać dogłębne uzdrawianie i wyzwalanie nas z mocy ciemności.
opracował
O. Tadeusz Hajduk SJ
środa, 6 maja 2015
10 MAJA 2015
VI niedziela wielkanocna
(J 15,9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
OBRAZ DO MODLITWY:
Przypomnijmy sobie twarze naszych przyjaciół.PROŚBA O OWOC MODLITWY:
Módlmy się o doświadczenie przyjaźni Jezusa.
PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:
1. WYBRANI PRZEZ JEZUSA
W Ewangelii dzisiejszej Chrystus zaprasza nas do trwania w Jego miłości. To trwanie jest jednak możliwe dlatego, że On sam pierwszy nas umiłował. A w Nim jesteśmy umiłowani przez Boga Ojca. Miłość Jezusa nie jest rozdzielona na wielu. On kocha każdego człowieka podobnie, jak sam jest kochany przez Ojca. Wytrwajcie w miłości mojej – mówi Jezus. Ale dodaje, że jest to możliwe ze względu na Jego wybór. To ja was wybrałem. To nie człowiek wybiera Boga. Człowiek tylko z wdzięcznością odpowiada tak. Św. Paweł powie, że został pochwycony przez Jezusa. I tak może powiedzieć każda osoba żyjąca świadomie Ewangelią i realizująca chrześcijańskie powołanie – zostałam pochwycona przez Jezusa. Sami z siebie jesteśmy tylko pustymi naczyniami. Jednak Jezus szuka pustych naczyń i wypełnia je po brzegi. A nawet tak, by się przelewały i nawadniały ziemię, napełniały innych dobrocią i miłością.
Czy mam świadomość wybrania przez Jezusa? W jakim stopniu pozwoliłem się już Jemu pochwycić? Czy czuję się jak puste naczynie, które Jezus może wypełnić miłością? Czy pozwalam siebie napełniać?
2. PRZYJAŹŃ JEZUSA
Wybierając uczniów, Jezus zaprasza ich do przyjaźni. W czasach Jezusa tylko nieliczne grono uczniów było dopuszczane do niektórych tajemnic mistrzów czy nauczycieli. Jezus natomiast dzieli z uczniami głęboką autentyczną przyjaźń, która jest oparta o relacje z Ojcem. Miłość Jezusa do Ojca wyraża się szczególnie w pełnieniu Jego woli. Jezus wsłuchuje się w Ojca, by spełniać Jego życzenia. Również uczniowie dają wyraz przyjaźni i miłości do Jezusa, okazując posłuszeństwo: Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
Jezus nie ma wobec uczniów żadnych tajemnic: Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. To, co jest w sercu Jezusa, odsłania stopniowo uczniom. To stopniowe odsłanianie tajemnic Ojca wynika z ograniczeń uczniów. Jezus wprowadza ich w prawdę w miarę, jak są zdolni ją przyjąć i zrozumieć.
Przyjaźń Jezusa z uczniami jest prawdziwa, autentyczna, wyzwalająca. Taka przyjaźń nie wiąże, nie krępuje ani nie ogranicza człowieka, nie zagarnia wyłącznie dla siebie. Jezus nie traktuje uczniów jak własność, nie zabrania im nawiązywania przyjaźni z innymi. Nie zastrzega sobie prawa wyłączności. Przyjaźń Jezusa ma wymiar indywidualny. Każdy jest i czuje się kochany w sposób niepowtarzalny, jedyny. Inaczej kocha wrażliwego i łagodnego Jana, inaczej pełnego temperamentu, zdecydowanego, gotowego do poświęceń Piotra, inaczej realistę i sceptyka Tomasza, jeszcze inaczej doktrynera Jakuba czy człowieka interesu – Judasza. Wszyscy uczniowie są jednak w sercu Jezusa. Każdy z nich doświadcza na każdym kroku Jego miłości i przyjaźni. Jezus pozostaje przyjacielem wiernym do końca. Pozostaje przyjacielem, nawet, gdy zostanie opuszczony, zapomniany i zdradzony przez swych uczniów. Miłość Jezusa jest silniejsza od niewierności człowieka. A szczytem miłości jest śmierć w imię przyjaźni: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Czym jest dla mnie przyjaźń? Jakie cechy przyjaźni cenię sobie najbardziej? Co dla mnie oznacza dać życie za swoich przyjaciół? Co jestem w stanie dać przyjaciołom? Czy jest to coś zewnętrznego, czy też część siebie samego, serca, miłości, życia? Czego mogę nauczyć się o przyjaźni od Jezusa?
ROZMOWA KOŃCOWA:
Dziękujmy za nasze powołanie. Prośmy, by nasza przyjaźń z Jezusem rodziła głębokie owoce.
Stanisław Biel SJ
Subskrybuj:
Posty (Atom)